Witam Was serdecznie! Dawno nie było na blogu nic o pielęgnacji, dlatego dzisiaj postanowiłam zrobić post o mojej wieczornej pielęgnacji twarzy. Jeśli jesteście ciekawi to zostańcie ze mną. ;)
1. Zaczynam od zmycia makijażu płynem micelarnym z olejkiem arganowym od Garniera (wcześniej używałam zwykłego oleju kokosowego i też był spoko). Olej dokładnie i szybko rozpuszcza kosmetyki i jednocześnie nawilża naszą skórę.
2. Następnie myje twarz zwykłym żelem do mycia twarzy. Tutaj nie zwracam uwagi na markę, kupuję zazwyczaj przecenione żele, bo wszystkie są takie same (niektóre tylko podrażniają - nie polecam żeli z L'oreal). Teraz mam akurat z peelingiem ale jest bardzo delikatny więc nadaje się na co dzień.
3.W następnym punkcie osuszam twarz i przemywam ją tonikiem. Bardzo lubię toniki z Garniera (tak jak wszelkie produkty do pielęgnacji z tej firmy) i stosuję zamiennie ten do cery normalnej i mieszanej (zielony) i do wszystkich typów skóry (niebieski).
4. Ostatnim krokiem jest nałożenie kremu nawilżającego - u mnie to niezmiennie Nivea care, o którym pisałam już nie raz na blogu. Jest lekki, szybko się wchłania i intensywnie nawilża. Stosuję go rano i wieczorem i jest to już chyba moje piąte opakowanie.
Tak wygląda pielęgnacja na co dzień. Jednak ale co jakiś czas (2-3 razy w tygodniu) robię różne peelingi i maski. Zazwyczaj peelingi robię sama i nie kupuję takich gotowych - mój ulubiony to peeling kawowy (przepis znajdziecie tutaj), a maski bardzo lubię z Bielendy - nie mam jednej ulubionej, testuje ciągle nowe ;)
I to co jest najważniejsze to wykonywanie demakijażu codziennie (o ile się malujemy codziennie), nawet jeśli jest to tylko podkład i tusz do rzęs. Bardzo ważne jest to żeby nie spać w makijażu - ten błąd niestety ja też kiedyś nie raz popełniałam, a teraz nie wyobrażam sobie o nie zmyciu makijażu przed snem! Dbajmy o naszą twarz - to nasza wizytówka!
Dzięki tym czterem krokom moja cera znacznie się poprawiła ;) A jak wygląda wasza pielęgnacja? Podobnie? Czy może macie inne sprawdzone kosmetyki? ;)

Bardzo lubię ten tradycyjny płyn micelarny z Garniera, tego jeszcze nie używałam, może kiedyś :) Kremy z Nivea totalnie mi się nie sprawdzają, od jakiegoś czasu uczulają moją cerę :(
OdpowiedzUsuńTradycyjny płyn też lubię ;) ale ten chyba bardziej przypadł mi do gustu, także polecam ;)
UsuńJa najbardziej lubię różowego micelka z Garniera ;)
OdpowiedzUsuń