Witajcie! W to piękne, majowe popołudnie przygotowałam dla was recenzje kilku moich ulubionych maskar. Ciężko mi było wybrać jedną czy dwie, bo tuszy mam najwięcej ze wszystkich moich kosmetyków, więc wybrałam kilka, których najczęściej używam. Nie jest to żaden ranking, ponieważ nie mam jednego ulubionego tuszu jak już wspominałam. Jeżeli was to interesuje to zostańcie ze mną ;)
L'oreal Voluminous Carbon Black Mascara
Bardzo polubiłam tę maskarę za klasyczną szczoteczkę. Pięknie wydłuża i podkręca rzęsy! Co do pogrubiania to ja zawsze przeczesuje rzęsy, bo nie lubię tego efektu więc nie wiem czy te pogrubienie jest takie jakie powinno być ;) Bardzo łatwo aplikuje się produkt i ciężko się nim pobrudzić (co u mnie jest normą). Znalazłam go tylko na stronie L'oreala (nie znalazłam go na żadnej polskiej stronie..) i tam jego cena to $7,25. Jeżeli będziecie miały okazję go kupić to jak najbardziej polecam! Możecie zobaczyć produkt tutaj.
Lovely Pump Up mascara
Jedna z bardziej znanych, tanich i drogeryjnych maskar. Miałam pewne obawy przed jak zakupem, ale za ok 5 zł na promocji warto przetestować. Nie zawiodłam się, moje rzęsy są mega wydłużone i podkręcone przez ten typ szczoteczki! Pod koniec dnia można zauważyć, że się lekko osypuje ale minimalnie. Dostępna jest w każdym rossmannie, gdzie jest szafa Lovely. Cena ok 10 zł. Polecam jak najbardziej, jak się nie sprawdzi to nie szkoda i tak za taką cenę ;)
Bourjois Twist up the Volume
Kupiłam ją dość dawno więc napisy się już wytarły. Niemniej jednak gdybym nie miała tak dużo tuszy do skończenia kupiłabym ten produkt ponownie. To co jest w nim super to dwa poziomy: wydłużenie i pogrubienie. Ja zazwyczaj używałam samego wydłużenia i dawało to świetny efekt, ale pogrubienie też bardzo dobrze się spisuje. Wydłuża, pogrubia, nie skleja, podkręca rzęsy, nie osypuje się. Czego chcieć więcej? Cena na stronie Rossmanna to 52,99zł, ale na np. ezebra.pl można ją dostać prawie połowę taniej.
| 1 - wydłużenie |
| 2 - pogrubienie |
Maybelline The Colossal Volum' Express
Nie chcę się powtarzać, bo maskara robi wszystko to co powinna robić rewelacyjnie (tak jak wszystkie tusze w tym zestawieniu) a ta nawet lepiej. Szczoteczka wydaje się dość duża, ale za to jest krótka więc idealnie sprawdza się do małych oczu, takich jak moje. Nie lubię maskar większych niż oczy bo nie idzie nią pomalować czegokolwiek. Cena w internecie waha się między ok 19 zł a 35. Na stronie rossmanna cena to 33,99 zł. Warto zakupić go na promocji lub w drogeriach internetowych. Jak najbardziej polecam!!
Yves Rocher Sexy Pulp
Maskara wg producenta jest pogrubiająca, jednak te pogrubienie nie jest jakieś mega. To co jest najlepsze w niej to podkręcenie! Radzi sobie z moimi prostymi i niepodatnymi na jakiekolwiek działanie rzęsami. Cena 57zł,
Wibo Growing Lashes
To ulubieniec z ostatniej chwili. Raz czy dwa użyłam jej jakiś czas temu i szału nie było, a poza tym nie lubię tego typu szczoteczek. Dzisiaj ją znalazłam i postanowiłam jej dać kolejną szansę. Maskara cudownie podkręciła i wydłużyła mi rzęsy, po kilku godzinach nie widać różnicy, nic się nie osypało! Wiem, że jest już dosyć znana, więc dużo pisać nie muszę. Polecam serdecznie! Cena ok 10zł
Macie swoje ulubione maskary? A może mój post pomoże wam wybrać coś nowego? Piszcie w komentarzach, obserwujcie i wpadajcie na instagram ;)
Ja mam łącznie 4 maskary,z czego z dwie na wyczerpaniu,trzeciej nie lubię a czwartą dzisiaj kupiłam :D
OdpowiedzUsuńpochwal się jaką kupiłaś ;)
UsuńNie używałam żadnej z nich, ale za to uwielbiam Lash Sensational - miłość od pierwszego użycia :)
OdpowiedzUsuńDużo o niej słyszałam i chciałam ją wypróbować, ale za dużo mam maskar do wykończenia ;)
UsuńŻółta z lovely to mój największy ulubieniec życiowy hahah - nie zamienię na żadną inną! / sznuraskowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuń